Kiedy już słyszeliśmy lub czytaliśmy o tym, że
nowy
Duke Nukem Forever ma pojawić się mniej więcej w maju, przychodzi kolej na
rozczarowanie.
Premiera została przełożona na czerwiec…
nowy
Duke Nukem Forever ma pojawić się mniej więcej w maju, przychodzi kolej na
rozczarowanie.
Premiera została przełożona na czerwiec…
Gorące zapowiedzi prezesa Gearbox Software – Randy’ego Pitchford’a poraz kolejny
nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Po tym jak jak mówił on o rebuildzie
(odbudowie) swojego teamu, który jest wykonawcą projektów oraz o tym, że
wszystkie gry będą realizowane na czas trzeba przełknąć kolejne gorzkie
przeprosiny o przełożeniu terminu premiery.
„Bardzo przepraszam za opóźnienia, dokładamy wszelkich starań aby praca była
wykonywana jak najszybciej ale i jak najdokładniej. Mam nadzieje, że nowy Duke
Nuken pojawi się jak najszybciej” – Powiedział Pitchford
Zgodnie z tym co mówią deweloperzy Gearbox Software, sprzedaż zostanie
uruchomiona 10 czerwca na arenie międzynarodowej, a 14 czerwca w Ameryce Płn.
Czego możemy się spodziewać?
Otóż jak mi wiadomo przyjdzie nam kierować jakże walecznym i „twardym” Duke’m
który niczym rambo będzie walczył z „gliniarzami-świniami, walecznymi i ohydnymi
obcymi oraz bossami obcych”. Oczywiście „modów” będzie o wiele więcej, jednak
cała lista byłaby pewnie za długa.
Multum agresji, krwi i przemocy powoduje, że gra jest kierowany tylko i
wyłącznie to osób które ukończyły już odpowiedni rok życia i są dorosłe.
Sam fakt pojawienia się informacji, że ta wersja
wejdzie do sprzedaży wzbudził ogromne dyskusje. Wiemy, że zapowiedzi padały już
od 2007 roku. Ta jednak wydaję się bardzo prawdopodobna a wręcz realna. Wszystko
to przez decyzję zmiany silników gry z Quake II na Unreal.
wejdzie do sprzedaży wzbudził ogromne dyskusje. Wiemy, że zapowiedzi padały już
od 2007 roku. Ta jednak wydaję się bardzo prawdopodobna a wręcz realna. Wszystko
to przez decyzję zmiany silników gry z Quake II na Unreal.
Teraz pada pytanie czy przyjdzie kolejne
rozczarowanie? Miejmy nadzieję, że nie…
rozczarowanie? Miejmy nadzieję, że nie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz